niedziela, 6 kwietnia 2014

Lunetka do guidingu własnej produkcji- czyli guider 100% ATM :)

Hej! Chciałbym się pochwalić moim guiderem i przedstawić przepis na jego budowę :)




1. Obiektyw

 Ja swój obiektyw wziąłem z rzadko używanej lornetki z obiektywami 50mm. Obiektyw wykręcamy, u mnie zamontowany był w stożkowym, plastikowym "czymś". Ten stożek obciąłem i zostaje mi obiektyw wkręcony w plastikowy pierścień. Dlaczego tak? Otrzymujemy obiektyw w którym w celu małej regulacji ostrości możemy lekko wykręcać/wkręcać soczewkę. Na zdjęciu plastikowy pierścień oklejony srebrną taśmą, potem się jej pozbyłem







2. Tubus 

 Na początek, potrzebujemy jakąś redukcję 2"/1.25" Ja wziąłem kartonową rurę, z jednej strony wcisnąłem obiektyw, z drugiej redukcję w której wylądowała kamerka. Wszystko to po to, żeby mniej więcej ocenić długość między obiektywem a matrycą kamerki. Potem wychodzimy za dom, i bierzemy rurę PCV o średnicy ~50mm





Taką oto rurę przycinamy do odpowiedniej długości, starannie myjemy z ziemi, kurzu i pajęczyn (z ewentualną zawartością :P ) Potem obcięty koniec "przelatujemy" pilnikiem i wszystkie nierówności kasujemy papierem ściernym (ja użyłem ziarnistości 240) Tak przygotowaną rurę malujemy czarnym matem. Osobiście dałem dwie warstwy.  










3. Guider



 Pozostało nam wszystko złożyć. W moim przypadku, kołnierz przy szerszym końcu rury idealnie pasuje do pierścienia z obiektywu. Kołnierz zalewamy super-glue (np. Kropelka) i przyklejamy obiektyw. Z drugiej strony ciasno, na wcisk na rurę wchodzi redukcja 2"/1.25". W zasadzie to wszystko :) Tak prezentuje się prawie skończony guider. Prawie, ponieważ szukam jakiejś odrobinę większej rurki z której wyjdzie mi odrośnik chroniący obiektyw przed wilgocią i uszkodzeniami.









Niby wszystko już jest skończone, ale guider przeszedł już kilka modyfikacji.
Po pierwsze, kamerka PGR Firefly nie dawała rady i przy dłuższych czasach pokazywała się paskudna, pasowa struktura. Kamerka trafiła na giełdę i pojechała do nowego właściciela.
Po drugie, redukcja 2"/1.25" pochodziła od mojego teleskopu 10", który to również sprzedałem :P Więc zostałem bez redukcji.

W związku z tymi zmianami, zakupiłem do guidingu kamerkę DMK 21AU04.AS (B/W).

Nadal pozostawał jednak problem braku redukcji. Ponieważ dłuższy czas nie było pogody, zapomniałem o tym problemie.
Aż w końcu przyszedł dzień, w którym ICM pokazywał piękną pogodę na najbliższą noc!
I co tu zrobić? Z pomocą przychodzi wyobraźnia i pomysłowość! Jako redukcję zaadaptowałem... "słoiczek" po gumach do żucia!


Niby już wszystko było dobrze, na monitorze komputera było widać gwiazdki, jednak nie wyglądało to zbyt estetycznie, i nie było do końca sztywne!

Postanowiłem zrobić coś z "orbitowym" adapterem tongue.png
Wyglądał... ciekawie, ale jednak wolę czarny-mat smile.png
Tak to teraz wygląda z odrośnikiem.




Było już zdecydowanie lepiej, jednak taka dość długa "rurka" podparta w jednym miejscu (mocowanie kamerki) to jeszcze nie to!

Idąc za ciosem- kolejne modyfikacje mające na celu poprawę sztywności.

Zamieniłem te paskudne obejmy od rur do łączenia kamerki z tubusem teraz jest piękna opaska zaciskowa o średnicy 20-32mm.  Jest o niebo lepiej! ^-^
Kombinowałem również nad jakąś obejmą żeby wszystko się trzymało w dwóch miejscach, a nie w jednym. Wziąłem stary, pogryzione przez psy odbojnik do drzwi z twardej gumy. Obciąłem kawałek, a potem rzeźbiłem- dość tępym nożykiem (żeby nie amputowć sobie paluchów!) oraz wiertareczko/szlifiereczką. Na koniec wywierciłem otwór na śrubkę 6mm/35mm i przykręciłem wszystko razem.
Teraz tubus już się nie ma prawa "gibać" bo jest podparty!
W poniedziałek spróbuję w jakimś sklepie znaleźć jakąś opaskę zaciskową o takiej średnicy, żeby złapać tubus wraz z czarną "stopką montażową", wtedy już będzie idealnie!
Na tą chwilę wygląda to wszystko tak:






Ostatniego dnia przed zlotem, stwierdziłem, że mocowanie stopki do obejmy teleskopu na jednej śrubie statywowej nie daje pełni sztywności.
Wyciąłem z blaszki InPostu taki jak gdyby "płaskownik", z jednej strony przykręcany do śruby mocującej gumową podstawę pod tubus, z drugiej strony do otworu w drugiej obejmie. Niestety nie mam żadnego zdjęcia, a sprzęt leży w walizkach i nie chce mi się go teraz wyciągać i skręcać :)

Guider przechodził swoje kolejne "chrzty bojowe". Na zlocie w Zatomiu udało mi się przetestować wersję ostateczną. Klatki do 20 minut naświetlania mają ładne gwiazdki :) :)
Nie wykluczam dorobienia sobie obejm, ale pewnie sobie o tym przypomnę na kilka godzin przed ładną nocą więc.... może być ciekawie :P

1 komentarz: