czwartek, 7 listopada 2013

Pierwsze zdjęcia DSO

Witam po dłuuuuugim okresie "martwości" bloga. Czasu na pisanie niestety bardzo brakuje, a jest co opisywać, oj jest ;)

W końcu udało mi się wykonać moje pierwsze zdjęcia obiektów głębokiego nieba. Póki co, są to szerokie pola. Zanim kupię jakieś dedykowane do astrofotografii APO, chcę nabrać doświadczenia i umiejętności, dlatego obecnie używam całkiem przyjemnego szkła jakim jest obiektyw Porst 135mm.

Na pierwszego "strzała" poszedł obiekt (a właściwie obiekty) o bardzo romantycznej nazwie- Mgławica Serce i Dusza (Heart & Soul Nebula/ IC 1848 & IC 1805) w gwiazdozbiorze Kasjopei.




Pierwsze co zauważyłem, to niedokładne ustawienie ostrości. Niestety, bez maski Bahtinova (do tak małego szkła nie jestem w stanie wypalić na laserze) jest to ciężkie, zwłaszcza bez Live View.

A druga, istotna sprawa, to zaświetlenie mojej przydomowej miejscówki. W zasadzie, pozostaje fotografowanie tylko z filtrem H-alfa który "wycina" zaświetlenia nieba spowodowane m.in przez latarnie uliczne, a przepuszcza tylko pasmo wodoru. Ewentualnie, warto było by mieć filtr IDAS, wtedy mógłbym zebrać do moich zdjęć kolor. Wydaje mi się, że idealnym rozwiązaniem dla mnie była by kamera monochromatyczna i fotografowanie wąskopasmowe. Ale to przyszłość ;)

Materiał do tego zdjęcia zbierałem przez 2 noce.


Canon 350D MOD
Porst 135mm F/4
H-alpha 12nm EOS Clip
HEQ5
16x600s ISO 800
8x1200s ISO 800
dark frames

Łącznie 5 godzin 20 minut

Obróbka Fitswork oraz Photoshop









Drugim obiektem, który postanowiłem uwiecznić, jest Mgławica Kalifornia (California Nebula; NGC 1499) w gwiazdozbiorze Perseusza. Wydaje mi się, że obróbka poszła mi trochę lepiej niż przy Sercu i Duszy. Nad tamtym zdjęciem siedziałem dość długo, dostając już oczopląsu (na dysku mam blisko 20 wersji tamtego zdjęcia). Kalifornia poszła mi szybciej i jestem z niej bardziej zadowolony :)

Sprzęt ten sam, tj:
Canon 350D MOD
Porst 135mm F/4
H-alpha 12nm EOS Clip
HEQ5
12x1200s ISO 800
(4 godziny)
dark + bias frames






Aktualnie zrobiłem sobie guider, zamierzam guidować kamerką PGR Firefly. Pozostało tylko zrobić obejmy i mocowanie, i będę już fotografował z prowadzeniem :)

3 komentarze:

  1. No pierwsze koty za płoty jak to mówią, każda następna będzie zawsze lepsza. Masz w sobie potencjał do astrofoto a umiejętności przyjdą z czasem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na Twoim zdjęciu Dusza wygląda jak zarodek w pozycji embrionalnej :) Ja czekam na relację z ESO Camp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To możliwe, w końcu jedną z nazw tej mgławicy jest z zarodkiem w nazwie- nie pamiętam- Embrio Nebula ? :)

      Z relacją z ESO Camp może być ciężko, wszak II część relacji z USA czeka na dokończenie, potrzeba włożyć w nią ok. 3 godzin pracy- ale jak nie mam weny to nie napiszę, i taki stan rzeczy utrzymuję się od ładnych paru miesięcy ;)

      Usuń